ceny nieruchomości

Czy ceny nieruchomości ciągle będą rosnąć?

Średnio o 10% wzrosły ceny nieruchomości w Polsce w porównaniu do 3 kwartału 2018. To kolejny rok, kiedy wzrost cen mieszkań jest dwucyfrowy. Czy w najbliższym czasie czeka nas spadek cen, a może te będą dalej rosły? Zastanawiamy się w artykule.

Mieszkań w Polsce ciągle brakuje, a skoro jest na nie popyt, za którym nie nadąża podaż, to ceny rosną. Tak najkrócej można podsumować to, co dzieje się na naszym rynku nieruchomości. Według szacunków, w naszym kraju ciągle brakuje około miliona mieszkań, aby osiągnąć europejski poziom powierzchni mieszkalnej. Jeśli dodamy do tego niskie stopy procentowe (a więc wciąż tani kredyt) i szybko rosnące płace (jest coraz więcej pieniędzy, więc można zapłacić więcej), to zrozumiemy dlaczego w kolejny rok średnia wartość mieszkań wzrosła o kilkanaście procent. Z tego powodu coraz popularniejszy staje się wynajem i to nie tylko od osób prywatnych, ale także od firm. Są już nawet wyspecjalizowane spółki – jak np. Resi4Rent – które wynajmują jedynie mieszkania, które wybudowali i których są właścicielami. Obecnie firma posiada kilkaset własnych nieruchomości na wynajem i kolejne kilka tysięcy w różnym stopniu realizacji. Pokazuje to, że wraz z wzrostem rynku pojawiają się na nim nowe metody dostarczania nieruchomości dla najemców.

Ceny nieruchomości drożeją w całej Europie

Jak zmieniły się ceny nieruchomości w Europie w ciągu ostatnich 5 lat? Na szczycie znajduje się Irlandia, gdzie od 2013 roku nieruchomości podrożały aż o 81%! Drugie miejsce to niewielka Islandia z 77%, a podium zamykają Węgry ze wzrostem 59%. Polska jest dopiero na 23 miejscu bo tutaj ceny podniosły się o 19%. Jedynym krajem, gdzie przez ostatnie 5 lat cena nieruchomości spadła są Włochy (i to aż o 10%). Wynika z tego, że duży wzrost cen nie jest czymś wyjątkowym w ostatnich latach, a wbrew naszej lokalnej perspektywie nie był on Polsce aż tak wysoki i uplasował się poniżej średniej unijnej. Przyjmując dalszy wzrost cen na podobnym poziomie, za 5 lat cena metra może zbliżyć się do 8 tys złotych i to biorąc pod uwagę średnią dla całej Polski! Dla przykładu w Warszawie będzie to wtedy około 15 tys, a we Wrocławiu 13 tys. Czy będzie to oznaczało, że mieszkania będą tak drogie, że stać na nie będzie jedynie inwestorów? Niekoniecznie, bo dalszy wzrost cen nieruchomości będzie możliwy jedynie przy dalszym utrzymaniu podwyżek płac. 

Ceny mieszkań rosną wraz z płacami 

Skoro w ciągu ostatnich lat ceny mieszkań wzrosły o prawie 20%, to dlaczego ciągle rośnie na nie popyt, a sprzedaż nie spada? Ponieważ w tym samym okresie bardzo mocno rosły pensje, które od 2013 wzrosły o ponad 30%. Oznacza to, że choć ceny rosną, to ciągle nie tak szybko jak nasze płace. Dekadę temu za jedną średnią pensję mogliśmy kupić około 0,38 m kw mieszkania, obecnie jest to 0,8 m kw. Jeśli wzrost płac się utrzyma – a pamiętajmy, że jesteśmy właśnie po zapowiedziach podniesienia płacy minimalnej do 4000 zł w ciągu 4 lat – ceny na rynku, oraz średnia płaca pójdzie do góry. Więc nawet jeśli w 2025 roku będziemy płacić około 8 tys zł, to średnia pensja może być wtedy na podobnym poziomie. W praktyce będzie to oznaczało, że realnie możemy kupić więcej metrów mieszkania niż 5 i 10 lat wcześniej. Wzrost płac przełoży się pewnie na wzrost cen nieruchomości (choćby przez to, że wzrosną wynagrodzenia robotników budowlanych), więc w ostateczności sytuacja powinna być podobna jak teraz.

Niezależnie od sytuacji na rynku, nic nie wskazuje na to, aby mieszkania miały być tańsze, więc inwestycja w nieruchomości jest jak zawsze bezpiecznym lokowaniem gotówki.